EN
Close menu

Blog

Phone Icon
Phone Icon

Blog

Oko na panoramę – punkty widokowe wielkich miast

Wspaniałe, kochane przez turystów miasta poznaje się zazwyczaj na dwa sposoby. Jednym z nich jest dołączenie do krwiobiegu ulic, smakowanie lokalnych przysmaków, odwiedzanie muzeów i restauracji. Druga możliwość pozwala uciec od szczegółu, a zatrzymać się i skupić się na ogóle. Chodzi o obserwacje miasta z góry, z przeróżnych punktów widokowych, wież, tarasów czy wzgórz. Każda metropolia ma takie miejsca, do których tłumnie przybywają miłośnicy pięknych miejskich krajobrazów.

Jednym z najbardziej uwielbianych miast świata jest Paryż, nieodmiennie kojarzący się z miłością i sztuką. Prawdopodobnie każdy, kto odwiedził to miasto, był u podnóża Wieży Eiffla, a większość zapewne wjechała bądź wdrapała się na jej wysokie pułapy. Nie każdy jednak wie, że wieża została stworzona na Wystawę Światową i według założeń miała stać jedynie przez 20 lat, lecz jest konstruktor, Gustave Eiffel, nie chcąc do tego dopuścić, założył na niej laboratoria. Z czasem stała się ona jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych świata. Wieża zbudowana jest z żelaza, co oznacza, że rozciąga się lub kurczy pod wpływem temperatury – podczas upałów potrafi wydłużyć się nawet o 18 centymetrów. Innym, jeszcze bardziej romantycznym punktem, z którego warto zobaczyć Paryż, są schody przed bazyliką Sacre Coeur, często uwieczniane w filmach i wybierane przez młode pary na tło sesji zdjęciowych.

Aby rzucić okiem na Londyn, warto wybrać się na Oko, czyli London Eye. Ten diabelski młyn jest w istocie obserwacyjnym kołem, z którego roztacza się niezwykle szeroki widok na stolicę Wielkiej Brytanii.  Jest to druga pod względem wysokości tego typu konstrukcja na świecie – osiąga ona bowiem aż 135 metrów kołem obserwacyjnym. Podróż wagonikiem, czyli szklaną kapsułą mogącą pomieścić nawet dwadzieścia osób, trwa dokładnie pół godziny i pozwala na naprawdę wnikliwą obserwację londyńskiej topografii.

Jedną z najwyżej położonych atrakcji pozwalających na podziwianie miasta z niecodziennej perspektywy jest wieża CN w Toronto. Ta żelbetowa, otwarta w 1976 roku konstrukcja mierzy 553 metry i aż do 2007 roku była ona najwyższą wolno stojącą budowlą świata. Szybkobieżnym, bardzo pojemnym windom wjazd na pułap 346 metrów, gdzie znajduje się specjalny taras widokowy, zajmuje niecałą minutę.  Oznacza to, że w ciągu zaledwie sekundy pokonuje ona aż 6 metrów! Oprócz niebagatelnych widoków (przy idealnej pogodzie widać stąd nawet wodospad Niagara!) miejsce to oferuje niezwykłą, obrotową restaurację, w której siedząc przy stoliku, można zobaczyć pełną panoramę Toronto – pełen obrót restauracji wokół osi wieży zajmuje 72 minuty.

Zupełnie inaczej zwiedza się miasta położone w górach lub wśród wzgórz – wtedy wybranie idealnych do obserwacji miejsc jest poniekąd oczywiste. Przykładem może być Budapeszt, gdzie prócz Baszty Rybackiej prym wśród punktów widokowych wiedzie Góra Gellerta, lub chociażby Barcelona, na którą zachwycający widok zapewnia wzgórze Montjuic. Z uwagi na fakt, że rozpościera się ono pomiędzy miastem a portem, można stąd podziwiać bardzo zróżnicowany, malowniczy krajobraz. Można się tu wspiąć zarówno na własnych nogach, jak i skorzystać z połączenia kolejek – zębatej i linowej. Warto poświęcić czas na Montjuic nie tylko ze względu na rozciągającą się stąd panoramę, lecz również z uwagi na muzeum i zamek, znajdujące się w pobliżu szczytu.

Najbardziej znanym i najchętniej odwiedzanym punktem widokowym na mapie Warszawy jest czterostronny taras znajdujący się na trzydziestym piętrze Pałacu Kultury i Nauki, z którego rozpościera się wyjątkowy widok na całą Warszawę. Położony jest on na wysokości 114 metrów, a jednym z najczęściej fotografowanych stąd budynków jest ZŁOTA 44, której charakterystyczna bryła zdaje się niemalże zaglądać w okna Pałacu. Również ze ZŁOTEJ 44 doskonale widać Pałac Kultury i Nauki wraz z jego zegarem i tarasem w dole. Nietrudno się więc domyślić, że przyszli rezydenci wieżowca Libeskinda będą dysponowali wyjątkowo urzekającym widokiem na Warszawę, szczególnie po zmroku, kiedy ciemność inkrustowana różnorodnymi światłami tworzy wielokolorową mozaikę stołecznych ulic.